bez nazwy...
jeszcze nie ma nazwy to nasze kochanie
choc szkicuje jak szalona uczucia
dobieram najpiekniejsze barwy
coraz bardziej mi sie podoba
twoje zamyslenie(takie romantyczne)
ciekawa jestem jak bedzie ci to wychodzilo
potem
czy nie utracisz po drodze dynamiki
spojrzen
pomyslowosci pocalunkow
bo widzisz niektore kobiety modla sie
do swoich bogow zeby to wszystkotrwalo
dwie a moze trzy sekundy dluzej
to cale kochanie...
Komentarze (2)
wiersz jest wymowny, pozdrawiam :)
Ciekawie opisałaś swój związek i miłość. Zastanawiam
się czy koniecznym jest takie rozciągnięcie wiersza.