Bez niego
bez niego życie
jest piękniejsze
o tym się
przekonałam
poszłam
za głosem serca
jemu czegoś
brakowało
szukał igły w stogu
jednak
jej tam nie znalazł
balował dalej
ja
byłam sama
oczy wypłakiwałam
nocą wyszłam
po cichutku
do dziś nikomu
nie zaufałam
życie powierzyłam Bogu
ufność w Nim pokładałam
opieką mnie otoczył
wychowałam dzieci
samotność
mnie ogarnia
cenię sobie
ten spokój
a serce
czułości pragnie
Autor Waldi
Komentarze (17)
Życiowo, tak to niestety bywa. Jednak nie wolno tracić
nadziei. Pozdrawiam serdecznie.
Często tak bywa:(
Bardzo ładny wiersz:)
Pozdrawiam:)
Wiara czyni cuda, więc czasami dużo może zdziałać.
Pozdrawiam.
Samo życie.
Ładny refleksyjny wiersz i puenta, pozdrawiam
serdecznie.
Życie to bardzo często wybory,
szczególnie gdy zło rządy przejmuje,
wówczas trzeba je szybko pogonić,
nie oczekując aż zatriumfuje...
Serdecznie Was pozdrawiam życząc miłego dnia :)
Taka już chyba nasza natura, że zranieni raz, drugi i
tak będziemy tej czułości, miłości szukać...
Piękna refleksja :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
Czasami żeby było lepiej musi być najpierw gorzej...
pozdrawiam Waldku
Cisza nigdy nie jest ciszą,
gdy myśli się kołyszą :)
Coś się jednak kryje pod podszewką spokoju ;)
Pozdrowionka miłego dnia życzę
Ładnie choć smutno. Pozdrawiam
Współczuję Ci Waldi. Musiał Cię drań bardzo głęboko
zranić, skoro zdecydowałeś (-aś?) się na operację
zmiany płci....
Znam ten ból. Trzeba na przekór beznadziei zawalczyć o
siebie. Pozdrawiam cieplutko z uśmiechem :)
wytrzymałość też ma granice.
Waldi, chyba dla mnie ten wiersz napisałeś. Pasuje do
mojej osoby. Było źle, ale już jest dobrze. I to
najważniejsze. Pozdrawiam serdecznie.