bez odwrotu.
potłukłam talerze
zamykając na kłódkę
swój strach..
zbliżyłam się do Ciebie
zbyt blisko.
ale juz za późno.
ujrzałam nienwiść
w Twych oczach.
chciałam biec
uciec jak najdalej od Ciebie.
lecz zagrodziłeś mi drogę...
nożykiem plastikowym.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.