Bez opamiętania
mojemu K. tylko i wyłącznie mojemu.
Idę
Z założenia w spokoju
Skradam skrawek Twego wzroku
To co jest na widoku
Już niczego od nas nie wymaga
Możemy trwać
A ułamek sekundy to wieczność, którą
skradłam z Twoich oczu
Nie ma szeptów,
Nie ma pieszczoty,
Nie ma rozpaczy, żalu, a nawet
przyjemności
Pozostaje trochę wiary
I będę w tej wierze
Trwała jak głupia
Czekając aż skradniesz skrawek mego
wzroku
Zakocham się bez opamiętania
tylko z Tobą tak tańczyłam. czekam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.