bez palety farb...
Rozeszkliły się mgły brylantami
małych kropli na źdźbłach traw uśpionych,
słońce miękko wpłynęło w kaskady
czupryn gęsto utkanej korony.
Czapy chłodno - zieleni parkowej,
przetykanej szemraniem strumienia,
który chowa swe szepty pod płachtę,
rzucanego przez wierzbę półcienia.
Gamy ćwiczą od świtu ptaszęta,
powitania jutrzenki gotowe.
Tak bym chciała to wszystko co czuję,
przelać w obraz utkany tym słowem,
które dotknie zakątków zachwytu
lub zadumy nad siłą natury.
Czasem warto oddalić szarości,
które wiszą nad nami jak chmury.
Dotknąć fali, co wody przetacza,
złapać lotność wątłego motyla,
sprawić aby na kilka tchnień dłużej
w błogostanie utkwiła ta chwila,
która da spokój ciału i duszy,
będąc niemym prześwitem radości,
w relaksacji, lenistwie rozmytym
w aromatach bajkowej wonności.
Komentarze (33)
...dziękuję państwu za ciepłe komentarze; pozdrawiam i
miłego dnia życzę:))
Klasycznie, przyjemnie :)
Pozdrawiam :)
Dzisiaj tu pięknie :)
Akwarelowo.
Bardzo ładnie. Pozdrawiam.
Jak zawsze świetnie.
Witaj,
wiersz wydał mi się interesujący z powodu
metafor i podkreślenia urody natury,
Zdumiala mnie długość zdania w ostatniej zwrotce,
Ale to tylko dlatego, ze w wielu komentarzach
piszesz twórcom o ich grzesznych, pisowni
przewinieniach...
Z podziekowaniami za pamięć pozdrawiam i /+/
zostawiam.
A jednak sporo z palety znalazłem.
Pozdrawiam
Silnie zagęszczone wierszowanie u Pani Stefi :-)
Dzięki za odwiedziny i uwagę.
...rozumiem, sama ma go jak na lekarstwo...dzięki za
odwiedziny:))
Potrafisz pięknie malować słowem...przepraszam że nie
zawsze komentuję...ostatnio nie panuję nad
czasem.Pozdrawiam serdecznie
Elu, dziękuję za odwiedziny; pozdrawiam:))
...Tadziu, aleś mnie połechtał pod piórko:))
Pięknie utkany obraz
Pozdrawiam
Coraz bardziej mnie zachwycasz Stefi.
Jestem zakochany w takich wierszach.
...Bort, mam do ciebie ogromną prośbę...NIE KASUJ
WIERSZY!!!
dziękuję za odwiedziny:))