Bez powrotu
Chciałeś wrócić,
zostawiłam drzwi
niedomknięte.
Dni i tygodnie
mijały, zwlekałeś.
Czekałam cierpliwie,
lecz wybacz,
nadszedł już czas
drzwi zatrzasnąć.
Zrobił się przeciąg,
ja chcę zachować
choć resztki wspomnień.
Nie każdy potrafi wykorzystać szansę, którą mu się daje.
autor
Anna52
Dodano: 2016-02-17 22:38:47
Ten wiersz przeczytano 1768 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (41)
Dziękuje miłym gościom za odwiedziny i komentarze,
ciepłe słowa. Pozdrawiam wszystkich :)
Śliczna życiowa miniaturka. Jeżeli dałaś szanse nie
stój w przeciągu tylko sobie zaszkodzisz.Bardzo
ciekawa treść.Pozdrawiam serdecznie.
świetny przekaz :)
Może to i dobrze, że przeciąg zatrzasnął za nim drzwi,
bo nie był wart twoich uczuć, peelko...pozdrawiam
autorkę.
Ładną melancholię wplotłaś w miniaturkę
Aneczko...napisałaś, że znasz Las Kabacki? a możesz
coś więcej napisać. Pozdrawiam i miłego dnia:-)
Myślę że czasem to wypływa z niechcenia i pewności
siebie .Bo po co wywarzać otwarte drzwi???
pozdrawiam
Bardzo oszczędnie w słowach.
Śliczna miniatura
Pozdrawiam
Taka zachowanie chyba jeszcze bardziej uzasadnia
podjeta decyzje. Ciekawie w kilku slowach ukazalas to
wierszem. Serdecznosci.
Choć to smutne, to niestety czasami tak właśnie w
życiu bywa.
Pozdrawiam:)
podoba mi się klarowność przekazu w tym wierszu :-)
Życiowa miniatura... To prawda, czasem ktoś nie
dostrzega że dostał szansę, a nie można czekać
wiecznie.
Pozdrawiam:)