Bez powrotu
Ludzkość się dawno szykuje
by podbić nam obce światy
chcąc Boga tam może spotkać
czy wiary wyważyć kraty
Dymiąc na rampach stoją
Muska i innych rakiety
setki przygody spragnionych
już mają w kieszeni "Tickiety"
Trwa wyścig o to kto pierwszy
na nich swe stopy postawi
liczy się pęd za czymś nowym
i kto tym swe imię rozsławi
Rozpędu nabrała technika
ucieczki już przed nią nie ma
nie chcemy mieszkać w chacie
inaczej chcą żyć pokolenia
Ludzie przestają już wierzyć
w to czego nie widzą, Boga
nawet przed ogniem piekielnym
przestała ich dręczyć trwoga
Myśl, dziś jest nowym Stwórcą
w umyśle się wizja rodząca
to ONA pozwala w marzeniach
planety, odkrywać i słońca
Komentarze (5)
Świetnie refleksja.
I cóż poradzić, że wnuczki nie chcą wierzyć w to, w co
wierzyły babki?
a ja nigdzie się nie wybieram. jak podróż to na wieś
pod Pionkami.
pozdrawiam :):)
Filozoficznie. Myśl od zarania dziejów jest kreatorem
postępu. To człowiek siebie bożkiem ustanawia
opierając się na tej swojej marnej cząstce aktywnego
rozumu.
Pozdrawiam :)
Myśl, dziś jest nowym Stwórcą- trafiłeś w sedno.
Przeczytałam z zainteresowaniem.