bez pożegnania...
Jego modlitwa:
Boże kocham ją bezgranicznie. Proszę aby w
to nie wątpiła. Musiałem odejść bez
pożegnania, bezszelestnie, choć tylko ona w
moim sercu była.
Jej modlitwa:
Boże wybacz, że go nienawidzę. Wybacz, że
przeklinam go gdy płaczę. Nie potrafię
zrozumieć dlaczego odszedł. Wciąż nie umiem
mu wybaczyć.
Każda miłość musi mieć swoje pożegnanie.
Choćby najboleśniej się kończyła.
Niewyjaśnione sprawy są jak ostre ciernie,
a pamięć o kochanku , który znika bez słowa
-zabija!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.