Bez serca
Niejednokrotnie pod nosem burczała
na tę, która z miłości dała jej życie.
Złościła się wkładając mamie kapcie,
nerwowo zapinała guziki w swetrze.
Rodzicielka w nocy zrobiła psikusa,
bez pożegnania odeszła w zaświaty,
gdzie nie będzie skazana na łaskę
i niełaskę niewybrednej jedynaczki.
Może kiedyś bezduszna córka się
opamięta,
gdy okrutny los bumerangiem do niej
wróci.
Czy patrząc swojemu dziecku prosto w oczy,
będzie miała prawo żądać od niego
pomocy?
Komentarze (129)
Wandziu, już tu byłam ale plusika nie zostawiłam.
Pozdrawiam:)
Bardzo mądry wiersz weno, wychowanie dziecka to wydaje
się na pozór łatwe,ale rzeczywistość nie jednym
rodzicom wyciska łzy.Pozdrawiam serdecznie i dziękuję
za komentarz.
Smutny wiersz Wenuszko,ale bardzo prawdziwy.
Pozdrawiam serdecznie:)
kwas życia
Mądry wiersz. Dzieci, czy wnuki dopiero wtedy, kiedy
jest za późno, uzmysławiają sobie to, jak byli
nieczuli i że dużo by dali, żeby cofnąć czas. A za
kolejnych 20 lat "bumerang" wraca...
Miłego!
bardzo smutne serdeczności
smutna sytuacja, bardzo
To bardzo smutne,ale często tak bywa.Pozdrawiam.
Bywa tak nie jednokrotnie. Pozdrawiam
Dobrej nocy.
Smutno się zrobiło. Nie wszystkie jedynaczki są
egoistkami. Pozdrawiam serdecznie, miłego snu.
Życiowy, smutny wiersz Wenuszko.
Miłego wieczoru życzę.
Pozdrawiam serdecznie:) i dziękuję!!
historia z życia wzięta ano, niestety nadopiekuńczość
jest okropna; sama na siebie bat kręci, twój wiersz
skojarzył mi się z filmem pt. Ballada o Januszku,
bardzo mądry wiersz, serdeczności Wenuszko :)
różnie bywa... a kto żyje bezrefleksyjnie - niewiele
zrozumie
:) pozdrawiam i głos zostawiam +
Przejmujący zapierający dech w piersi wiersz. Życiowa
historia, która z pewnością często się zdarza. Czasami
niestety tak bywa, że trzeba coś stracić aby móc
docenić.
Pozdrawiam Wando:)