Bez serca
Niejednokrotnie pod nosem burczała
na tę, która z miłości dała jej życie.
Złościła się wkładając mamie kapcie,
nerwowo zapinała guziki w swetrze.
Rodzicielka w nocy zrobiła psikusa,
bez pożegnania odeszła w zaświaty,
gdzie nie będzie skazana na łaskę
i niełaskę niewybrednej jedynaczki.
Może kiedyś bezduszna córka się
opamięta,
gdy okrutny los bumerangiem do niej
wróci.
Czy patrząc swojemu dziecku prosto w oczy,
będzie miała prawo żądać od niego
pomocy?
Komentarze (129)
smutny wiersz:(
O tym nie pomyśli, kiedy jest młoda, zdrowa i piękna.
Jak to w życiu różnie bywa...Pozdrawiam.
Smutny wiersz...
Wenuszko poruszasz sumienie wielu
miłego dnia:)
Smutny, ale prawdziwy wiersz :) Pozdrawiam i daję
plusik +++
Tak niestety bywa. Pozdrawiam :)
Będzie - jeśli ją pamięć nie opuści przedwcześnie,
będzie też rumieniec.
Smutne ale jakże często prawdziwe
Miłego dnia