bez skojarzeń
Jestem czasem taka próżna,
Wklęsła, pusta w sobie
Kiedy zrzucasz mnie niewdzięcznie
Z ramion albo z objęć.
A ja jestem przecież po to,
By coś we mnie było,
By wypełnić moje kształty,
Nie wiem czy to miłość…
Bardzo lubię, gdy upychasz
Albo bałaganisz,
Grzebiesz i łaskoczesz w środku…
Nie zamienię za nic!
Z tobą czuję się bezpiecznie
Chyba mnie nie zdradzisz?
Po cóż tobie nowa torba,
We mnie wszystko wsadzisz.
autor
Alicja
Dodano: 2005-08-19 00:00:47
Ten wiersz przeczytano 795 razy
Oddanych głosów: 50
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.