Bez słów

Może nie jestem jak ze snów,
śmieszny, nie piękny, jak scout- zuch.
Daleko mi, by być przystojnym, jak Delon,
jak Donżuan i w ogóle, jak każdy ktoś.
Nie jestem z tych, co znają świat.
Za mało plusów, zbyt wiele wad.
Choć może nie wiesz, że mam serce- cóż, je mam...
Zatem się dowiedz, że to ja (to ja?, to ja!)

Bez słów, bez róż, bez nadziei, bez dwóch stów,
ja cię kocham, no i już.
Jak chór, jak dzwon, chcę uderzyć w czuły ton...
Bez skarg, bez braw.
Czy to w Anglii, czy też w SPA
będę kochać, gdzie się da.
Bez kpin, bez zdrad- żadna miłość nie ma wad...

Za starą wieżą jest mój dom,
tam wybuduję dla nas schron.
Posadzę kwiaty, tej rabaty zapach znasz
za każdy uśmiech, chcę dziękować ci co dnia.
(to już znasz)

Bez słów, bez róż, bez nadziei, bez dwóch stów,
ja cię kocham, no i już.

Przyrządzę omlet z samych serc.
Będę Jokerem, ty Damą Kier.
Jeśli fortunę zgarnę w Totka, to ją weź...
Jeśli to miłość, (miłość!, miłość?),
czy taką chcesz?

Taka mała warjacja na temat muzyki... że to niby słowa piosenki...

autor

tajga

Dodano: 2009-01-07 23:03:50

Ten wiersz przeczytano 556 razy

Oddanych głosów: 10

Rodzaj Rymowany Klimat Optymistyczny Tematyka Miłość

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie