Bez słowa
Żadnego śladu po ogrodzie,
i bluszcz nie łasi się do płotu.
Berberys czerwień gdzieś zapodział.
Na brzozie kilka marnych złotych.
Nieznośna pustka mieszka w sieni,
do nieba pną się schody zmilkłe.
Ten czas (bez ciebie) wszystko zmienił.
A dom
już nabrał wody w rynnę.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2017-10-28 12:56:19
Ten wiersz przeczytano 5003 razy
Oddanych głosów: 107
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (134)
anna, Old-boy, dziękuję za poczytanie :)
arek wożniak, nic nie mogę za Twój gust.
:)
Zosia i Tadeusz - tu musi mieszkać poezja. :):):)
Tadeuszu i Zosiu, absolutnie zgadzam się, że poecie
wolno więcej, niż mówią słowniki. absolutnie popieram
tworzenie neologizmów, bo dzięki temu poezja żyje.
mnie po prostu "schody zmilkłe" nie przypadły do
gustu.
pozdrawiam słotojesiennie :)
To, co w ortografii jest błędem,
nie musi być błędem w poezji,
a wyraz "zmilkłe" jest o wiele
bardziej poetyczny od np.
sugerowanego komina.
Piękny to wiersz Zosiaku.
jesiennie, smutno, lirycznie i oczywiście pięknie!
Halino... :) Dziękuję za poczytanie.
Woda i w rynnach i w ustach...jego
mieszkańców...jesienny smutek...schody zmilkłe...może
kręte...pozdrawiam
Pomyślę... chyba, ale bez komina :))
tańcząca Grażynko, Yulio, dziękuję Wam :)
arek wożniak, korektor poprawi ;)
śliczny liryk!
pozdrawiam serdecznie
ładna liryka, bardzo oryginalna puenta.
"schody zmilkłe" - ten wers zdecydowanie na nie. nawet
korektor podkreśla "zmilkłe", że błąd.
przychodzi mi do głowy "kominem"
np."do nieba smutki lecą kominem"
pozdrawiam :)
Piękna, niebanalna i wzruszająca liryka, bardzo mi się
podoba Twój wiersz Zosiu, niestety do bólu prawdziwe
są tutaj słowa.
Serdeczności przesyłam :)
grusz-ela, krzemanka, Maria Sikorska, marcepani,
MaW-1, andrew, dziękuję Wam za poczytanie :)
krótko: piękna melancholia w strofkach zawarta+:)
pozdrawiam Zosiak
A miłość wody w usta...
Zgrabniutki, choć smutny.
pzdr