Bez snu
Już nie będzie taki sam,
mój słodki sen.
Bez Ciebie zaspypiam
z wielkim trudem.
Na poduszce zapach Twój,
przypominający wczorajszą noc.
Teraz wieczór jest mój,
a przytula mnie koc.
Światło księżyca na niebie,
zmusza do snu.
Szeptem pytam"Gdzie szukać Ciebie?
Czemu nie ma Cię tu?"
Łzy płyną po policzkach
jak krople deszczu.
Nie wycieram ich,
bo nie widzę w nich kiczu.
Z Tęsknoty tak wiele można zobaczyć...
Komentarze (1)
Ech ta tęsknota...potrafi zabić...potrafi
zniszczyć...albo dać siły by mógł sie przyśnić...ładny
wiersz...