bez szala i nadziei
spotkałam człowieka bez marzeń
i rozpadał się deszcz
szare niebo zszarzało bardziej
on szedł z parasolem
bez szala i nadziei
niewidoczny w szarym świecie
przestraszyłam się
bo zapomniałam o czym marzyłam
a przecież już wieczór
zszarzeję jak on
31-01-2013
Komentarze (17)
"spotkałam człowieka bez marzeń
zszarzeję jak on"
- ponownie zauważam dobre domknięcie początku i końca
wiersza. Podoba mi się. Pozdrawiam :)
ciekawie, pozdrawiam
ooo... ciekawie i zaskakująco, trochę smutno, ale
przeczytać warto...
Trudno mi jest uwierzyć, że człowiek nie ma marzeń ale
skoro w twoim wierszu pojawił się to widocznie jest
taki ktoś kto nie lubi marzyć a woli twardo stąpać po
ziemi. Niektóre spełnione marzenia bywają
utrapieniem:(
Pozdrawiam, miłego dnia.
Nie zszarzejesz z pewnością!
wiersz super! Spokojnej nocy życzę:)
Ciekawie zaserwowany temat.
Bardzo ciekawy obraz i emocje. Dobrej nocy!
kiedy się godzimy - poddajemy -zaczynamy żyć bez
marzeń - beznadzieja
dziękuję i dobranoc
W takim razie urok rzucił, czary-mary? Czy się
przestraszyłaś, bo był stary?
człowiek bez marzeń ..też nie chcę go spotkać - ładnie
piszesz
pozdrawiam:-)
człowiek bez marzeń ..też nie chcę go spotkać - ładnie
piszesz
pozdrawiam:-)
...często zapominamy o swoich nadziejach które jeszcze
wczoraj jak gwiazdy świeciły, dzisiaj mają kolor
szarości.
Szszsz...słyszę między słowami ,jak szept nadziei:)
Pozdrawiam:)
przestraszyłam się
bo zapomniałam o czym marzyłam
a przecież już wieczór
ja sie tez boje niejednokrotnie swoich marze :)
ładny.