Bez szans
My nie mieliśmy szans
nie realność naszych uczuć rozdzieliła nas,
pamiętasz jak sięgaliśmy gwiazd...
lecz Ty zawsze chciałeś więcej niż ja
mogłam dac,
nie mogłeś nigdy zrozumieć mnie bo przecież
każde z nas śniło własny sen,
wiem do miłości klucz zgubiliśmy gdzieś po
drodze i to na zawsze już...
umkneło nam coś czego nazwać nie potrafie
choć mineła złość,
wybacz jeśli zawiodłam Cię, ale byłam tylko
pionkiem w Twojej grze...
kłamiesz kłamaniem kłamczuszku... temu który zniszczył życie moje i naszego dziecka...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.