bez tytułu
dziwią się moim snom
oglądają poduszki
szukając dziur z których
wyciągam je
ukradkiem
wpatrują się w moje plecy
czy pozostał ślad skrzydeł
a ja tak lubię się zakorzeniac
w ziemi przecież
w tęsknot nie urojonych las
wrastam już od pokoleń
Komentarze (2)
bardzo ciekawy wiersz :) Można go czytać kilka razy i
za każdym razem inaczej zinterpretować :) Szkoda
tylko, że bez tytułu ;) Jak najbardziej zasłużony +!
Ładny wiersz, popracowałabym troszeczkę nad stylem ale
to oczywiście tylko moje zdanie, wiersz jest Twój "+"
pozdrawiam