bez tytułu
Spojrzenie....i przepaść napiętnej
odchłani.
Ból istnienia, ból cierpienia.
Chcę krzyczeć...
Nie mogę!
Chcę patrzeć...
Lecz się boję!
Me myśli biegają dokoła wciąż.
Błądzą się i zadręczają....
Spojrzenie....i przepaść napiętnej
odchłani.
Ból istnienia, ból cierpienia.
Chcę krzyczeć...
Nie mogę!
Chcę patrzeć...
Lecz się boję!
Me myśli biegają dokoła wciąż.
Błądzą się i zadręczają....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.