Bez tytułu
nie ma komu dedykować
Dzień i noc...
Dymu degradacji otchłanie
Nic nie ma, nic nie kwitnie w niczym
Pusto, pusto TAK!!!
Tak pusto, że tylko świadomość pustki
tej
Porusza jeszcze jakieś uczuć struny
Jak pustynny wiatr, wysuszona skała
Samotny, senny piasek sączy się
Dzień po dniu...
W zaklętym kole robotów
Mechanicznego medialnego przesłania
Zamknięci w wirze spraw tak płytkich
Zjawy, duchy, miasta zmory
Sączą się przez codzienności banał
Tak mało tu piękna....
Tak wielkie sztuczne nic...
Pod czujnym rojem sztucznych oczu
Wypełniamy nasze powinności
Względem kogo ?
Wiekszość nie pamięta...
Jakiejś duszy słońca błysk
Już tylko w snach....
i tu też nikogo nie ma....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.