bez tytułu
Przejeżdżam wzrokiem wzdłuż alei szyb
Za każdym razem, gdy pojawiam się znikąd
Naciągnąć czas by zmienił mój byt
By choć raz nie płynąć z życiem pod prąd
Zdwojenie sił a pęd silniejszy od linii
czasu
Starania moje wraz nadzieja w przepaść
popłynęły
Daleko poza horyzont moich słów patosu
Znów na długo marzenia w mym sercu
zginęły
autor
nicość
Dodano: 2010-02-09 20:01:01
Ten wiersz przeczytano 848 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Melancholijny to na pewno.
Jest w nim coś magicznego a zarazem pięknego.