bez tytułu
Czymże było moje życie gdy sam tułałem się
po świecie
Bez celu, ze smutkiem w oczach,
choć pomocny starałem się być każdemu
to jak kula u nogi będąc ciężarem
rodzinie.
Gdzie kres mego życia!? Pytałem chmur na
niebie
Czemu mnie los nagrodził gdy na to nie
liczyłem?
Istotą cudną jak anioł obdarzył mą osobę
Dziś dziecię malutkie obok, tuli do mej
piersi głowę
Radością wypełnia chwile gdy tęskno mi do
żony
Wracając do domu po pracy czuje się znów
osamotniony.
autor
chomikof
Dodano: 2015-12-21 19:17:14
Ten wiersz przeczytano 743 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Ładna, klamrowa budowa...
Pozdrawiam serdecznie życząc zdrowych, rodzinnych i
radosnych Świąt Bożego Narodzenia
Oj niedobrze, cieszyć się rodziną zachłannie, póki
mamy na to dany czas...zmienić priorytety, zniknie
osamotnienie...
Pozdrawiam serdecznie......zapraszam do siebie, do
moich życzeń świątecznych