bez tytułu
ignoruję znaki, uciekam przed siebie
gawrony szaleją, czarny mnie wyzwala.
dostaję się do domu.
kilka ścian związuję w kwadraty.
drzwi skrzypią. otwieram okna
na oścież. oczy czują swobodę.
każdy kurs jest przez nie
'oddycham'
Dziękuję za opinie wstawiam lżejszą wersję pozdrawiam 'italik'
autor
Paulla Sz.
Dodano: 2010-05-10 11:22:22
Ten wiersz przeczytano 939 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
lubię czarny kolor, wyzwala.......
Też lubię czerń ... :)
ciekawie opisujesz
zadowolenie z powrotu do domku, ja też lubię i cieszę
się, że jest gdzie...
Też opowiadam się za wymianą ostatniego wyrazu w
pierwszej strofie :)
spierniczam i olewają jakoś dziwnie brzmi ale ciekawy
wiersz
Wiersz zatrzymuje. W pierwszej zwrotce / pierwsze
zdanie/ coś bym zmieniła. Dodała w odpowiednim miejscu
kropkę, albo usunęła jeden przecinek, bądź jedno i
drugie. Reasumując podoba mi się.
dom to jak nasze marzenia i wnętrze...to nie tylko
ściany ...to dzieciństwo...rodzina ....
to my tworzymy jego klimat i codzienność
...pozdrawiam..
oczy zwierciadłem duszy, a dom oazą bezpieczeństwa...
Ładny wiersz. Sklaniający do refleksji. Ciekawe
metafory. Tylko cały nastrój wiersza psuje jeden wyraz
"spierniczam", który kompletnie nie pasuje do
atmosfery przedstawionej tutaj.
,,oczy czują swobodę domu"oczy jedno ,a co czujesz
ty?-chyba wiem;)
Dom Twoich marzen,,,to to co w Twoim
sercu zbudowalas,,,jest dla Ciebie
wszystkim,,,
Ciekway wiersz,,pozdrawiam z daleka.
Dom to ostoja, jest najlepszą ucieczką przed
problemami...to przystań dająca ukojenie...pozdrawiam
:)