bez tytułu ( z dzieciństwa )
( z dzieciństwa)
Bez tytułu
Orka- wiosna jesień
latem plony z pola
siano z łąk pachnących
w nagrodę obrok i woda
Zima sroga sanie
z lasu drwa na opał
Czasem kulig z dziatwą
ciepła stajnia błogo
Co niedziela zgrzebło
wyczesany ogon
grzywa zapleciona
kolaska do kościoła
Już czas ? pożegnalne spojrzenie
na źrebaki w stajni
i na kierat tyle lat ciągnięty
na wóz wszedł dostojnie
z napisem ?Jatka?
Łódź 06.06.2012 Mirosław Pęciak
Komentarze (4)
Bład programu wgrywają się znaki zapytania nie do
poprawienia
Dziś więcej jest żal samochodu oddawanego na
złomowisko, dziś koń to nie przetrwanie- to rzecz!
Wzruszający wiersz, który zasługuje na tytuł. Mi
nasuwa się "Zapłata", ze względu na bardzo wymowne
zakończenie. Wkradły się jakieś znaki zapytania w
miejsce myślnika i cudzysłowu. Może przy końcu napisać
"wszedł dostojnie/na wóz z napisem "jatka" zamiast
"na wóz wszedł dostojnie/z napisem "jatka"
Zrobisz jak zechcesz. Pozdrawiam.
Dobry temat,czuje się smutek.Przeżycia z dzieciństwa
siedzą w człowieku całe życie,potwierdzeniem jest ten
wiersz.