Bez udręki
Trzydziestoletni kawaler z Wrześni
odkąd pamiętał żył bezboleśnie
zero zmartwień żadnej krzywdy
nie uderzył się też nigdy
nagle śmierć przyszła po niego we śnie
autor
chacharek
Dodano: 2016-10-30 11:04:30
Ten wiersz przeczytano 1575 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (34)
Chyba mieszkał we Wrześni na księzycu, nie chciałabym
takiej ulgi...
Pozdrawiam i dziękuję:-)
Takie życie
super limeryk
pozdrawiam
Bardzo na tak
Może dlatego, że był z Wrześni, śmierć po niego
przyszła wcześnie.
Mój wujek był z Wrześni, ale dożył 84, z małym
poślizgiem.
Jakoś nie rozśmieszył mnie Twój limeryk, raczej
przygnębił, dobrze, że to tylko fikcja.
Pozdrawiam.
z Wrześni*
co komu pisane
pozdrawiam :)
Hmm! nie unikniemy od...
pogodnego dnia:)
szkoda, za wcześnie :(
smutny limeryk
z Wrześnii = z Wrześni
a poza tym - szkoda chłopa, za młodo zszedł z tego
świata.
Jakie życie taki zgon.
Tylko dlaczego tak wcześnie?:)
nie nazwałbym tego fartem
Pozdrawiam serdecznie
cicha śmierć, czasem i tak bywa,,,pozdrawiam :)
No. Lekka śmierć.
Całe życie jak po maśle.
Chociaż trudno pomyśleć o jakiejkolwiek śmierci z
optymizmem.
W sumie - dość smętnie nastrajający limeryk.
Czy to uchodzi,
tak odchodzić?
Pozdrawiam!