Bez weny
Weny dzisiaj mi zabrakło,
chyba poszła sobie w miasto,
wiosna nam się uśmiechnęła,
no więc wena mi czmychnęła.
siedzę teraz przy maszynie,
czas powoli sobie płynie,
w kuchni obiad się przypala,
lecz od kuchni chcę być z dala.
Chcę zabłysnąć rymem złotym,
a tu same mam kłopoty,
w głowie pustka,w oczach zez,
coś nie tak dziś ze mną jest.
Miałam pisać o mej cioci,
coś mi jednak wciąż się knoci,
chyba żadna ja poetka,
taka sobie wierszokletka.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.