Bez wisienki

To musi być niebo w ustach smakować taki torcik.
Pozdrawiam cieplutko.

Kuszący ten tort Wandziu, muszę przyznać, chętnie bym
się nań skisiła.
Smakowity wiersz i pachnący na dodatek:)
Miłej niedzieli życzę Wando:)

Wybacz Norbercie, że nie spełnię prośby i nie zaglądnę
pod wskazany wiersz. Znając Twoje zdanie na temat
działań obecnego Rządu, mogłam (czego już nie da się
cofnąć) zadać retoryczne pytanie, które pozwoliłoby
nam obojgu pozostać przy swoim zdaniu, do którego mamy
prawo :)
Życzę udanego weekendu.

Odpowiedź na Twoje pytanie Wando, umieściłem przy moim
wierszu...
Tam gdzie się pytałaś. Pozdrawiam. Miłej nocy :)

To tylko wiersz Marto, na co dzień nie jadam słodyczy
ale przy wyjątkowych okazjach chętnie zjadam porcję
tortu lub innego wypieku :)

Uwielbiam tort, i ta Twoja masa jest debeściacka:
budyniowo - migdałowa, mmm...tylko z tych roślinek bym
zrezygnowała (w jedzeniu, nie w wierszu:)) na rzecz
orzechów, bitej śmietany, kandyzowanej wisienki,
posypki kakaowej etc...:) I gorące mleko do tego, żeby
się ta masa przyjemnie roztopiła...:)

Niam niam

:)

A poda Wisienka?-:)

Jolu
Leonie
Pani L
Agnieszko
w podzięce za przeczytanie przesyłam pozdrowienia :)

Nie głosuję ,jednak tortu spróbuję(jutro z okazji
imienin syna)

Pani Wando, życzę wszystkiego dobrego. Ja też stosuję
innowacje w gotowaniu, więc nie dziwią mnie kwiatki na
torcie. Na razie przekonałam się do kwiatów nasturcji,
a kapary jadam od dawna.
Wiersz nie dość że miły to jeszcze treść bez wątpienia
smakowita.

widzisz jestem kuchmistrzem z zawodu i na półmiskach z
galaretą czy bez bajki potrafię robić a moda na żywe i
sztuczne kwiaty przyszła z ameryki bo nie potrafili
nic zrobić z natury

Bardzo smacznie :) pozdrowienia

Zapraszam w moje skromne progi :))