Bez zawahania
https://youtu.be/UzsxWB7rDk4
Pamiętam jak nas odwiedzałaś
by sprawdzić czy wszystko jest dobrze
czy się przystosowuje
do całkiem innych okoliczności życiowych
Twoja nad wyraz miła aparycja
i te okulary
mimo mojej nie do końca rozwiniętej
świadomości
zrobiły na mnie ogromne wrażenie
potrafiłam docenić Twoją wyjątkowość
coś w sobie miałaś
chciałam być jak Ty
podświadomie przez całe moje życie
dążyłam do momentu
w którym jestem dziś
te same okulary
te same metody psychoanalizy
ten sam cel
czasem zastanawiam się
gdzie teraz jesteś
i czy pamiętasz swoją decyzję
która zaważyła na moim życiu
dzięki Tobie miałam szczęśliwe
dzieciństwo
dzięki niemu bez zawahania
dożyje końca
Komentarze (7)
no widać że kurator ci potrzebny
Tak,Pani kurator zawsze była moim autorytetem:) jej
urode, sposób bycia,inteligencje i serdeczność
pamiętam do dziś:)
Szczęśliwy ten komu było dane ciepło matczynej miłości
w początkach i na dalszej drodze życia.
Niebanalny tekst w refleksyjnym wierszu.
Ślę moc serdeczności.
autorytety z dzieciństwa jak widać procentują...
pozdrawiam serdecznie:)
Osoby, które się o nas troszczą i zależy im na naszym
szczęściu są dla nas autorytetem do którego się
upodabniamy :) pozdrawiam :)
wdzięczny wiersz...mimo różnic,bo każdy jest z nas
inny...to zauważać i czerpać to co piękne w innych
jest dla nas dobrą dewizą/pozdrawiam serdecznie*
"Chciałam być, tak jak ty..." Skąd to znam? Dobry,
przejmujący wiersz.