Bez znieczulenia
Kiedy w polskich domach przyjmuje się
gości,
rozmowy się kłębią niczym stado węży.
Jad kapie z jęzorów tym, co są najgłośniej:
"Araby* wynocha, a księża na księżyc."
Wódka żywym ogniem hartuje poglądy:
"Żydom zabrać banki, postkomunie sądy."
Kiedy politycy mówią z hardą miną,
o wielkich ideach, jakim chcą hołdować,
to myślą zapewne jak podkładać świnie,
lub wprowadzać ferment u prostaczków w
głowach.
I nigdy nie wolno wrogom przyznać racji,
taki jest pokrętny urok demokracji.
Kiedy wyprzedamy rodzinne klejnoty,
oddamy za grosze mamusine srebra,
trzeba będzie znowu jechać za robotą,
w polu u Helmuta o podwyżkę żebrać,
w zagonach szparagów sunąc na kolanach,
bądź zmieniać pampersa Heldze, gdy... po
pachy.
A kiedy brat z bratem chwycą się za
gardła,
zamroczeni krzykiem licznych
podjudzaczy,
szanowni sąsiedzi poszukując prawdy,
że tylko w niewoli myśmy są rodacy,
zaśmieją się szczerze, w idealnej zgodzie,
bo Polak jest mądry, dopiero po
szkodzie.
Tytuł alternatywny:
"Kartoflisko. I tak stąd nie wyjadę."

BordoBlues


Komentarze (70)
Wiersz na czasie i z dobrym przesłaniem . Politycy i
ta ich polityka to tylko walka o koryta .Ludzi mają za
nic .
Pozdrawiam serdecznie, zdrówka życze.
Cieszę się, że dotarłem do Ciebie.
Nic dodać, nic ująć.
Strzał w 10-tkę, a jeden punkt z mojej strony to za
mało.
Zapraszam na
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/nie-pytam-sie-ciebie
-ktore-twe-sztandary-132269
,Tęsknię za człowieczym zapachem, ale głupotę wyrywam
z
korzeniami '' super
Tęsknię za człowieczym zapachem, ale głupotę wyrywam z
korzeniami.Brawo!
Ja chyba napiszę za Krychnem
Biednie ale u siebie
Chociaż może to kwestia odwagi czy przywiązania do
naszego kraju
Witaj Arku:)
Mnie nigdy nie ciągnęło do wyjazdu.Chociaż biednie ale
u siebie.Oczywiście każdy ma prawo walczyć o swój byt
zatem nikomu nie zazdroszczę:)
Pozdrawiam:)
Znam takie rodziny że na tematy polityczne nie
rozmawiają bo by się pobili...a u Helmuta za żadne
pieniądze bym nie pracowała i Heldze pieluch nie
wymieniała...a ci co pracują w Niemczech to się chwalą
że są kurierami i paniami do towarzystwa i podawania
tylko leków osobom starszym(oczywiście nie
wszyscy)...pozdrawiam Arku.
Ani ja, a kiedy przyjda podpalić dom... zaciągnę się
do strażaków. A do ogrodu Arku warto już zaglądać
nawet gdy jest skryty pod śniegiem, pozdrawiam i aby
do wiosny:)
Sama prawda :)
Silny w odbiorze ale prawdy nie da się inaczej inaczej
pokazać , może ktoś otworzy oczy jak postępuję.
Pozdrawiam.
W polskich umysłach ciagle trwa wojna - tak gdzieś
przeczytałam i czasem trudno się z tym nie zgodzić. W
zasadzie zahartowani jesteśmy w tej mniej lub bardziej
urojonej walce, może stąd to specyficzne myślenie i
wrogość? I z korzeni, bo KK na przykład jest nam,
Słowianom, obcy. Czy gdyby wrócić do stanu
wyjściowego, coś by się zmieniło?
Raz jeszcze, +
Byłam świadkiem takiej "braterskiej dyskusji" dobre
trzydzieści lat wstecz, a teraz jest jeszcze gorzej...
i nie widzę szybkiego końca tego "polskiego kotła", a
mimo to tkwię w tych realiach - tak jak Ty. Wiersz
trafia w samo sedno :) Pozdrawiam :) B.G.
Bez znieczulenia... dyskusja w domach, na tematy ujęte
w strofach, szczególne to pokolenie naszych dzieci,
które poznały co to demokracja, a komuna im znana z
naszych odpowiedzi.
My Polacy, romantyczne dusze, potrafimy walczyć, życie
oddać za ojczyznę, zwyciężać, tylko mamy coś w
naturze.... zwycięstwo rozrywa dwóch Polaków na 3
części, lub zaprzepaszcza efekt... historia nam o tym
przypomina już od wojny z Krzyżakami i to,
Co do prac u Helmuta lub Halgi, jestem tego
przykładem... emerytka, po studiach a dbam o
niemieckie "tyłki", liczy się kasa, a nie "miłość" do
Helmutów.
Pozdrawiam ciepło, bez obrazy z mojej strony... mniej
piszę i komentuje, pa
Arku - stara prawda, że i po szkodzie zostaje na
lodzie. Zaś z wyjazdami - komu źle - szuka lepiej i
jeśli znajdzie - daj mu Boże szczęście.