bezbronnie
malutka łza
malutkiego człowieczka
spadła bezbronnie
na łyse zimne skały
rozpryskując się jak kryształowe lodowe
lustro
zawiał wiatr
poruszyły się gałęzie drzew
drobinki mchu czuć w nozdrzach
niebo czarnieje
gęste ciemne chmury niczym z czarno białej
fotografii
tysiące łez uderzające o szare, ciemne
lustro jeziora
szum trzcin...
już idzie...
zbiera się
huczy
gniew...
rozpacz
bojaźń
idzie...
śmierć
Komentarze (1)
ach te jesienne nastroje!!!! -pozdrawiam+