Bezbronny ptaszek
Po elipsie krążę
Zawieszona na orbicie
Widzę ląd, spoglądając zza jasnej strony
chmur
Tak bardzo chcę, proszę
Wylądować nim mnie spalicie
Nie wierzę, że to stek bzdur
Przez tą krótką chwilę, nie wiem, czy
zdążę
Znaleźć to, co chwalicie
Jak polecieć bez piór
autor
AgaT
Dodano: 2013-01-20 20:17:50
Ten wiersz przeczytano 812 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
+