Bezcielesny
Niczego nie może dotknąć
Nic nie może dotknąć jego
Nie posiada ciała
Tylko iluzję
Tak mu się przynajmniej wydaje
Czasami widoczny, częściej nie
Podróżuje po świecie
Szuka wiedzy i mądrości
Może wejść wszędzie
Nic go nie zatrzyma
Dlatego wiedzę ma ogromną
Pewnego dnia
Przywędrował w dziwne miejsce
Ni to szpital, ni cmentarz
Tylko coś pomiędzy
Coś ciągnie go dalej
Zagląda do chorych
Jego wzrok przykuwają tabliczki
Imię, nazwisko, choroba
Znajduje taką:
" Kal Endredal, śpiączka"
Siada ciężko na podłodze
Ukrwa twarz w dłoniach
Zaczyna płakać
"To tylko sen, wszystko wyśniłem"
Ale już sie nie obudzi
Będzie śnił do końca świata
I jeden dzień dłużej
Jego ciało jest prawie martwe
Ale nigdy sie nie zestarzeje
Tak jak duch
Jego ciało słabnie
On staje się silniejszy
Zyskuje cielesność
Kiedy tylko chce
Może dotykać i być dotykanym
Może zabić
Ale nie może być zabity
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.