bezdenna głupota
Ja już ciebie nie pamiętam
twojej twarzy , twoich ust
tylko ciągle we krwi czuję
tamten słodki życia puls
ja już ciebie nie rozumiem
inny język ...choć ten sam
ale czekam na wiadomość
i nie umiem wcisnąć spam
zima zimę goni w szale
lato wciąż za latem gna
w innych oczach się odbijam
nowa ja , ta sama ja
tylko w serca gdzieś zakątku
puste miejsce... nieogrzane
nie pozwala wciąż zapomnieć
tamtych chwil co były dane
tak bym chciała wzniecić płomień
hubka leży i krzesiwo
ja już siebie nie rozumiem
- co mi być przeszkadza "żywą" ?
czemu czas - wszak litościwy
w tym przypadku nie chce działać
ja już tego nie zrozumiem
choćbym cztery życia miała !
Komentarze (7)
Nikt nam nie obiecywał że będzie w życiu lekko... a
szkoda :)
Bardzo ładny wiersz.
Wiersz ciekawy, czyta się lekko. Nic dodać, nic ująć:)
Pozdrawiam serdecznie!
oooo... ciekawa treść, dobry rytm, świetnie się czyta
:-)
Jedno powinno wystarczyć...fajny wiersz, zaciekawił:)
Miłość to bardzo poważna sprawa, choć doprowadza nie
raz do obłędu...Pozdrawiam serdecznie...
Mam nadzieję, że to nie o mnie :)? Podoba się..prosto
i (nie)zwyczajnie.. M.
chocby cztery życia miałabyś to tak życie płata nam
nieraz niemiłe figle