bezdomna miłość
A.
***
moja miłość
bezdomna już
jak te gołębie w parku
bez domu
nie mające swego pana
smutne siedzą
na zziębniętej gałęzi
skulone
późną jesienią
czeka
na nowy dom...
© MaJa / Ważka
autor
majka11
Dodano: 2016-10-07 14:38:35
Ten wiersz przeczytano 606 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
oby wyczekała i na zimę się ogrzała
A moja miłość jest niechciana
To będzie dom zimowej miłości.
No cóż, niech przeczeka w serduszku peelki aż
znajdźcie kogoś kto się nią zaopiekuje :)
Ładne przyrównanie zranienia do samotnych gołębi.
drugie bezdomne za dużo - i będzie ok! - ;-)= ..tak
myślę
ja już nie wiem o ja robię ...i mówię...i piszę,
przecież o takiej bezdomnej już napisałem tu na beju w
2013
r.http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/bezdomna-milosc-37
3520
Jesień to taka pora, gdzie myśli się o schronieniu...
miłość też szuka dachu nad sercem...pozdrawiam
serdecznie
z ust mi wyjęłaś taką miłość...bezdomną...miałem dziś
pod takim tytułem pisać....ale pomyślę , nad tytułem
też...ale Twój jest super uczuciowy
Smutno majka.
Niech ją ktoś przygarnie natychmiast! Miłego dnia.
Pozdrawiam serdecznie:))
Wierzę, że ktoś ją przygarnie.