Bezgraniczna
Dziś patrzę na Ciebie
Jak dobrze, że jesteś
Czuć bliskość i czułość
Co na palcach drepcze
Świeżutka i nowa
Lecz jak bezgraniczna
Za rogiem się skrada
Jest tak krystaliczna...
Lecz wzbiera jak rzeka
Po wielkiej ulewie
By moc mieć i walczyć
I drążyć kamienie
By pomóc się przebić
Trochę życie uprościć
I dotrzeć bezpiecznie
Do twej dorosłości
A serce me będzie
Zawsze pełne miłości
I nawet gdy opadnie
Życia mego kurtyna
Ona wciąż pozostanie
Bo to miłość matczyna
Komentarze (1)
tak jest bezgraniczna pięknie oddana w twym wierszu
:)))poz.