Bezgrzeszna
Nie mówię, że mogłam
dać tobie cały świat,
od udziału w życiu
sam kupony odcinasz.
Zaledwie chwili
czarodziejski klimat
pachnący bukietem
zakazanego wina.
I kwiat, co nie rośnie
w żadnym ogrodzie
z zapachem serca
podarować mogłam.
Kobieta z mężczyzną
oznacza bliskość,
lecz gdzieś poza nami
ogień strawił wszystko.
Kiedy Najsprawiedliwszy
każe wyznać grzechy
odpowiem kochałam,
lecz nie było grzechu.
autor
Biala dama
Dodano: 2009-05-26 08:57:50
Ten wiersz przeczytano 575 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Miłość jest "niekwestionowanym usprawiedliwieniem
grzechu". Czy w tej ironii nie kryje się jednak
prawda?
Pozdrawiam
prawdziwa miłość to dar od Boga ,,,ale ogień miłości
pilnować muszą obydwoje...on i ona ...
Jeśli człowieka stworzył Najsprawiedliwszy i dał mu
dar przeżywania miłości i kochania to nie może ona być
grzechem.
To wielka sztuka i miłość taka, i umiejętność
sprecyzowania, przekazu wierszem:)
Wiersz wyzwala energię-kochać bez grzechu...
Lecz myśl grzeszną bywa... ciekawe które z nich dla
człeka bardziej dokuczliwe... :))
każdy powinien odnaleźć swoje miejsce w życiu, bardzo
spodobał mi się wiersz, pozdrawiam:)
Bardzo dojrzały wiersz. Zgadzam się z Kazap.
Pozdrawiam
Pięknie jest umieć kochać bez grzechu. Bardzo
eleganckie metafory, np."zapach serca".
Bardzo dojrzały wiersz....wyzwala energie i umacnia w
przekonaniu ze nasze istnienie nie jest
marnoscia....dziekuje..pozdrawiam...