Bezimienny ?
Gdzie chronicznie straszy burzą,
kiedy krzyk słyszysz w oddali
W głowie myśli które nużą,
Sprawiają że czas się pali.
Milion różnych niepodjętych,
Które nigdy już nie wrócą
A te które pozostały
Ciągle gdzieś się z sobą kłócą
I tak chwilę na spokojnie
Ciągnie serce w stronę słońca
Lecz ta szarość obojętna
Zdaje nie mieć swego końca
Jak ja lubię na to z góry
Patrzeć lecz już obojętnie
Bo nie jest to łatwa sprawa
Trudzić się tak nieprzeciętnie
Ale szczęściem niesłychanym
Jest spokoju łyk codzienny
Niech się trudzą ludzie w życiu
Chcę być dla nich bezimienny
Komentarze (1)
Życzę wygranej w konkursie . Mi się podoba wiersz .
Dobrze się czyta .