W bezkolorach
Z cyklu: Listy do T
Cieplej. Już cieplej. Już po zimnie.
Przebiśnieg dzwonkiem zbudził ogród.
I ja zakwitnę. Krople zwinne
roszą mi noce. W bzach (na powrót?)
podzwonne zbiera resztka śniegu.
Dzień wstał bez ciebie. Kawa stygnie.
Wiatr zasłuchany. Trwam w bezwietrzu,
i tak bezlistnie jakoś przy mnie
tkwią bezkolory. Chociaż ranek
magią oczary lekko otarł.
Na moje listy, wiesz kochanie
tylko dwie nieme krople w oczach.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2019-03-05 10:21:28
Ten wiersz przeczytano 3095 razy
Oddanych głosów: 78
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (90)
Wspaniałe obrazowanie, jak zwykle piękny wiersz,
serdeczności ślę, Ewo:)
Śliczne, poetyckie wersy, pozdrawiam ciepło.
Tęsknota może tworzyć cudeńka:)
Serdecznie Ewuś :)
aż robi się cieplej
Oto poezja...
(:
Ile barwy i ciepła w tych bezkolorach :) Piękny i
bardzo obrazowy wiersz :) Z wielkim podobaniem :)
Ładne rymy, przerzutnie, klimat i wszystko. Z
przyjemnością przeczytałam
Ładnie.
Piękne wersy... pozdrawiam
Najserdeczniej dziekuje kolejnym gosciom :)
Wiatr osuszy krople dwie i
bezszelestnie rozkwitnie wiosna.Pozdrawiam serdecznie
Piękne przedwiośnie, ale peelka - jakaś niedobudzona
jeszcze. warto wypić tę kawę.
Pozdrawim Jagodo serdecznie:)
Cieplej. Już cieplej. Już po zimnie.
Przebiśnieg dzwonkiem zbudził ogród.
I ja zakwitnę. Krople zwinne
roszą mi noce. W bzach (na powrót?)
pięknie!!!
Dziękuję za wizytę i za komentarz Ewo.
Życzę Tobie udanego tygodnia. :)