Bezkres
Jeśli cisza rozpęta cichą burzę,
a co będzie jeśli gradobicia nas
pobiją...
jeśli wiatr zdmuchnie czapki z głów...
Czy wtedy staniemy się mądrzejsi?
Gdy słońce utopi się w czerwonych
obłokach...
a gdy księżyc pomaluje na srebrno
okolice...
To, czy wtedy będziemy lepsi?
A co będzie jeśli gaz się ulotni,
jeśli woda wyparuje i skończy się
alkohol...
Czy wtedy umrzemy?
A co jeśli ulice w miastach staną do góry
nogami...
To, czy stamtąd pospadamy?
A co będzie jeśli ewolucja się cofnie...
Czy będziemy małpami,
Czy może Adamem i Ewą,
A może Allah przygarnie nas do siebie?
A jeśli Ziemia przestanie się kręcić...
Czy wtedy będzie tylko dzień,
Czy może noc utuli nas do snu?
A jeśli Ziemia zacznie wirować w drugą
stronę...
Czy wtedy dzień zamieni się z nocą?
A jeśli ktoś zgasi nam światło...
To, czy w tym zagmatwanym życiu będzie
jasno czy ciemno?
Czy bezkres tych pytań pozwoli kiedyś coś
ustalić?
TAK!
Świat tonie w deszczu łez,
Słońce ukrywa się za wieżowcem,
Nieszczęścia chodzą parami,
Miłość przegrywa z pieniądzem,
Bo kto teraz zna prawdziwy sens słów...
KOCHAM CIĘ!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.