Bezmiar lazuru i błękitu
Przy brzegu morza stoję
w pokornym zachwycie.
Niebo wnika w bezmiar wody
na horyzoncie.
Otchłań lazuru faluje
w szalonym tempie.
Fala spieniona falę goni.
Promienie słońca tańczą
figlarnie między nimi.
Przenikają w przejrzystą
otchłań topieli.
Wokół połyskują barwami
tęczowymi.
Panujący szum myśli
zakłóca.
W dali w bezkresnej mgle
widać jachtów zarysy.
Wyglądają jak zbłąkane mewy.
Do brzegu fale docierają
spokojniejsze.
Na złocistym piasku
zostawiają wzory tajemnicze.
Niepowtarzalny widok morza
dech w piersiach zatyka
Urokiem piękna oszałamia,
zachwyca.
Do odwiedzin zachęca.
Komentarze (15)
Piękny wiersz, bardzo rozmarzony, pozdrawiam
serdecznie.
Przepiękny, przyrodniczy wiersz.
Takie gładkie odległe jednak przyjazne. Pozdrawiam
Krysiu:))))
Z wielką przyjemnością przeczytałam w pięknej tonacji
barw i kołyszących słów wiersz. Pozdrawiam serdecznie
i życzę miłego wieczoru:)
/oszałamia/
Lubię ciepłe morza :)
Pozdrawiam :)
Piękny klimatyczny wiersz :)
Pozdrawiam serdecznie Krysiu :)
W taki widok można sie wpatrywać całymi godzinami...
Pozdrawiam serdecznie :)
Super! Widok morza ujety w piękne strofy wiersza.
Gratuluję.
Pozdrawiam
Ładny wiersz.
Piękny wiersz, jak malowanie :)
Pozdrawiam i miłego dnia :)
W głowie tylko obrazy, a z tyłu głowy wspomnienia.
Cudowny wiersz
Morze może fascynować:). Pozdrawiam.
Kropelka usłyszała plusk fali... a ja ujrzałem statek
na redzie kołyszący się spokojnie czekając na wejście
do portu..
sugestywnie- prawie namacalnie można poczuć i
usłyszeć.
Usłyszałam plusk fal... śliczny wiersz;)