Beznadzieja
skończą się czasy ułudy
poranki letnie przeminą
trwałości tu nie ma/ nie będzie
i czasu by znów się zakochać
ulotność jak brzytwa zrani
do snu więc nadzieje złożymy
przyjmiemy życie na klatę
przyjmiemy-nie-uciekniemy
autor
Wiktoria Szalona
Dodano: 2010-08-01 10:38:02
Ten wiersz przeczytano 533 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
"przyjmiemy życie na klatę
przyjmiemy-nie-uciekniemy" ale to przecież
optymistyczne jest.
Na wskroś pesymistyczny ale jak dla mnie świetny,
uwielbiam takie klimaty. Pozdrawiam!