Beznadziejna chwila...
I znów ci w tym dniu nie wyszło,
w konfliktach kolejny wieczór,
czujesz się winna, bezradna.
rozchwiana w każdej ze swych ról...
Ucieczką w ciemność się bronisz,
deszcz zimny twarz ci obmywa,
snujesz się tępo bez celu,
błąkasz się tak ledwo żywa...
Jak zwierzę złapane w pułapkę
skowyt wydajesz żałosny,
w beznadziejnej chwili życia,
z bólem w uścisku miłosnym...
autor
Jolcia
Dodano: 2007-01-06 14:08:30
Ten wiersz przeczytano 504 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.