Bezpańska miłość
Bezpańska miłość, miłość niczyja,
tuła się po świecie jak bezpański pies.
Oczy ma smutne bez wyrazu,
rozdartą duszę zmoczył deszcz.
Zaufać trudno, wybaczyć nie umie,
przyjacielem został lodowy chłód.
Nikomu dzisiaj z nią nie po drodze,
niebo nad głową, poduszką bruk.
Zbłąkana miłość, niekochana,
czasem wykrzyczy swój smutek i ból.
Cała zraniona, rozerwana, a pod stopami
niepewności ruchomy grunt.
Zwiędły już róże, płatki opadły,
pozostał rdest i dziki bluszcz.
Czy odnajdzie dom w sercu twoim,
czy pozna dalszej tułaczki smak.
Komentarze (46)
Jestem pewna, że znajdzie przytulisko, przecież
wszyscy na nią czekamy:)
Miłego, niedzielnego popołudnia życzę. :)
Wracaj już proszę.
:) pozdrawiam i głos zostawiam +
Ta miłość znajdzie swój dom. Pozdrawiam serdecznie.
byłam już virginio u Ciebie :)
mam taki ale twój lepszy pełniejszy i wymowny jest
ślicznie smutny i tragicznie piękny i taki mój
Wpadam ponownie, aby złożyć hołd autorce :)
Jestem pewna, że tak
Pozdrawiam
to tylko fantazja, jak większość moich
wierszy,,pozdrawiam serdecznie:)
Mam nadzieję ,że to nie dotyczy Ciebie , że to tylko
... wiersz .
Pozdrawiam
:) pozdrawiam i głos zostawiam +
Taka niechciana da sobie radę i znajdzie kącik dla
dwojga, gdzie można bezpiecznym być) Ładny wiersz,
brawo dziewczyno+++
Pozdrawiam w sobotnie popołudnie. Jest cudnie...
bezdomna i sponiewierana. A kiedyś była taka Ufna...
Pozdrawiam :)
Trafiasz prosto w serce...serdeczności virginio :)
odnajdzie dom gdy miłość będzie tam