Bezrobotny traper
Pewien traper z Minnesoty,
co w mieście nie miał roboty,
najął się na gangstera,
bo lubił ostro strzelać,
teraz z prawem ma kłopoty.
Pewien traper z Minnesoty,
co w mieście nie miał roboty,
najął się na gangstera,
bo lubił ostro strzelać,
teraz z prawem ma kłopoty.
Komentarze (6)
:))))+
Ma czego chciał.Pozdrawiam
No i nie ma wesoło.
życiowy!!
ja bym go uniewinnila:) ostre strzelanie do
odpowiedniego celu jest ok :)
a ja odebralam na wesolo:)
pozdrawiam:)
Jak nie ma roboty, rodzą się kłopoty.
Odebrałam limeryk na poważnie.
Miłego dnia:)