bezruch
na uliczce Vermeera
tylko kobiety nie zasypiają
w nabożnym skupieniu
przebierają w palcach
każdy dzień
na uliczce Vermeera
czerwone kamienice
przykucnęły z dziećmi
na przedmieściu
by usłyszeć
choć bicie serc
nawet bruk skamieniał
z braku
miejskiej komunikacji
autor
Roxi01
Dodano: 2016-06-14 12:42:10
Ten wiersz przeczytano 1650 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (36)
świetny :)
pozdrawiam :)
jak dla mnie świetny wiersz, doskonale obrazowy
piękny obraz miasta.
świetne metafory i uchwycenie obrazu i bezruchu
Pozdrawiam Serdecznie Roxi
Chodnik przed wejsciem w szachownice z dwoch kolorow
typowego tam twardego wapienia. Bielona sciana jakby w
gornej partii malowana kobieca reka, nierowna w styku
z gola cega, luszczy sie miejscami, szczegolnie w
partii cokolowej od deszczu. Przez szara farbe
okiennic przebija juz drewna. Gorne okiennice w nagim
zlotym debie zszarzaly juz mocno od deszczu i slonca.
szersze pekniecia miedzy spoinami cegiel uzupelniono
kiedys zaprawa...
zawsze mam łzę w oku
na widok holenderskiego baroku
i powiem autorce szanownej,
że Vermeera wolę w pracowni
atelier, kiedy to dla hecy
sportretował.. swoj zad i plecy!
Bardzo ciekawie:) Pozdrawiam
Śliczna refleksja - Pozdrawiam Roxi
O piękny opis obrazu - pozdrawiam;
Pięknie słowem malowane! Pozdrawiam!
Nawet bruk skamieniał-w bezruchu.Roxi01 dzięki za
wizytę.Miło pozdrawiam.
Wszystko zastygło w bezruchu. Z wrażenia. Brawo.
Zapachniało historią i metaforą. Pozdrawiam
Pieknie:)
trudno oddać słowem to co czuł dany artysta
klimat bezruchu
pozdrawiam:)
Zatrzymalas czas i mnie. Tyle razy przechodzimy
utartymi szlakami i mijajac znane nam miejsca nie
zauwazamy tam pustki. Super.