Bezsen nocy letniej
link z filmem do wiersza wykonany przez Ziu-kę https://www.youtube.com/watch?v=hg6zcPDyTAo
Muszę mieć kochankę na letnie wieczory,
bezsennić conocnie, aż po ptasie ploty;
i ranki nachalne jak gości nie w porę,
co dzień, choć o chwilę, przekładać na
potem,
by w szeptów ósemkach, półgłosów
ćwierćnutach,
gdy rogal blednący ze słońcem się droczy
-
odpływać. A w śnieniu niby rzeźbiarz
dłutem,
kształtować cielesny ideał rozkoszy.
Sklepienia i głębie, zacienione łuki,
jońskie kapitele, doryckie portyki;
ornament w rozecie zastygły w bezruchu,
jak ciastko bezowe rozkruszać językiem.
I choć stary zegar, co nie trzyma czasu,
popuszcza wskazówki biegnące w zaświaty,
łóżkowy wniebomost ku gwiazdom zaprasza
-
jak dobrze jest znowu zakochać się latem.
Komentarze (116)
Piękny erotyk z architektonicznym zacięciem oraz
wspomnieniami wakacyjnych namiętności.. Pozdrawiam
serdecznie.
bardzo gorący i intrygujący tekst, pozdrawiam
Ależ ładnie, aż westchnęłam sobie. Miłej niedzieli i
dziękuję pięknie za pamięć:-)
Pięknie :) i noc bezsenna będzie... Pozdrawiam
serdecznie
Przepiękny. Pozdrawiam serdecznie.
Arku...odwaga jest w nas, trzeba jednak z posad
ruszyć...służę radą co i jak, a warto...
pozdrawiam serdecznie, choć Kolonia dzisiaj deszczowa
i chłodna
Bardzo ładna, poetyczna treść.
podoba się to:
I choć stary zegar, co nie trzyma czasu,
popuszcza wskazówki biegnące w zaświaty,
Pozdrawiam serdecznie!
Hej Sławku:) występujemy w Zwoleniu na dożynkach, dnia
09.09.2018 o godz. 17.30 (kabaret)
Serdecznie zapraszam:)
Pozdrawiam:)
Ładnie pociągnąłeś. Czytając wpadłam w zachwyt.
Podziwiam. Życzę dalszych takich pięknych wierszy.
Jeżeli chodzi o mnie to zadziwisz się, że
przyjeżdżając do Kanady miałam 50 lat, ale mi życie
uciekło, że hej. Młodo wyglądam, bo dużo pracowałam i
uczyłam się. Serdecznie dziękuję za miły komentarz.
Pozdrawiam.
Ech, Arku...szkoda naszych slow.
albo świerszcze :):)
I poczuć motylki:)
Sławku, nie wiem, co odpowiedzieć. może może, a może
nie może. nie wiem. ja jestem całkowity amator, i
piszę tak jak mi serce podpowiada.
dam Tobie przykład:
wczorajszy wiersz Stelli: piękny, zwiewny, kunsztowny
liryk.
i wchodzi pod niego staż - człowiek, który traktuje
odbiór wiersza jakby jadł schabowego z frytkami i
surówką, a sam jest z inspekcji sanitarnej.
mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi.
pozdrawiam :):)
Powiedziałbym, że wiersz jest wyśmienity. A te
metafory z zegarem popuszczającym czas czy ze
wskazówkami biegnącymi w zaświaty aby nie wymieniać
wszystkich – po prostu wspaniałe. Spytam tylko z
niewiedzy, czy wolno tworzyć poecie nowe słowa?
Pozdrawiam
naprawdę dobry wiersz