Bezsenna
Jak dobrze, że to już nieaktualne
Modlę się o spokojny sen
dziś tak obcy mi jest
O spokojny Cichy sen
Czytam sterty kartek
Zwijam się w kłębek nerwów
najciaśniej jak potrafię
By ominął mnie lęk
On wyruszy dziś w podróż, szukając kolejne
ofiary
nią będę ja
Zapalam światło
Różowa, plastikowa pomoc
Już nie kręci się niebo
Ziemia mną poniewiera
Boże powiedz mi gdzie jesteś tej nocy,
kiedy nie mogę złapać powietrza…
dzięki miłości...
autor
Jasmin
Dodano: 2006-03-17 20:02:10
Ten wiersz przeczytano 713 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.