bezsenna
teraz kiedy ich już nie ma
myślę nad tym
czy warto było
przetrzymywać w ustach
płaczące słowa
dręczy mnie pytanie
czy wybaczą
niewypowiedziane łzy
stojące w oczach
każdego ranka
zastanawiam się
czy szumiące w głowie
bezsenne myśli
pozwolą zapomnieć
co noc
modlę się do swojego boga
o zwykły chleb
nadziei
autor
Ironia
Dodano: 2005-08-27 19:58:11
Ten wiersz przeczytano 375 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.