Bezsenna noc
Godzina późna
Spać nie mogę
Dusza moja jest gnębiona
Noc bezsenna
Czemu?
Tego nie wiem
Czy się dowiem?
Co za czarty, diabły,
A może i anioły?
Spać nie dają
Na co czekają
Tego też nie wiem
Tego też się nie dowiem
Myślę ...
Nad czym?
Słowa ślę ...
Gdzie?
W noc czarną
Cichą, spokojną,
Pustkę głuchą
Szukam ukojenia
Odpoczynku dla skołatanych
Nerwów, dla samotnych
Myśli błądzących
Gdzieś, po coś ...
Chmury czarne
Noce mroźne
Lecz nie wrogie
I znów
Myśli mnogie
Pogromcy snów
Więc pisze
..............- Myślę
......................- Pisze
Zabijam czas?
Nie on wciąż goni
Nie zatrzyma się, ani was
Myśli, ani woni
Tej nocy czarnej
Bezgwiezdnej
Tak strasznej
I spokojnej
Wiec czekam
Na sen, czekam
Lecz nie zasypiam
A czas?
Już nie goni
Spowalnia
Noc dłużąc
Na bezsenność
Skazany ...
A oczy mrużąc
Widzę Cię
Moją miłość
Na nią również
Skazany ...
Z setek myśli
Jedna zostaje
Serce wali
Bije mocno, szaleje
Spać nie daje
Lecz zasypiam
Bo w snach
I tylko tam
Zobaczę Cię
W mych marzeniach...
Przepraszam za te kropki, ale nie wiem jak zrobić tam przerwę.
Komentarze (1)
"Noc, godzina szarej samotności... Wokół łza, tak
błyszczy blaskiem bez radości. Ktoś jest sam pogrąża
życie w bezsenności..." ;]