Bezsenne noce II
z cyklu ,,Wiersze naprawione,,
Bezsenne noce poetów jak utrapienie
śpi tylko gdzieś czyste sumienie
zranione serce wciąż broczy
pełne lęku że na zawsze zamknie oczy
wtulone w piersi bije płochliwe
pragnąc ten jeden raz jeszcze
być szczęśliwe
bezsenne noce poetów bez wiary
czas stracił już wszystkie wymiary
tyle lat widzę tak mało miłości
zatartych śladów obecności
bezsenne noce poetów bez natchnienia
szukam choćby jednego cienia
na ścianie w pełnym słońcu
początek pozostał na szarym końcu
gdzie jesteś miłości zadaję pytanie
bez pocałunku zniknęła
zgubiła dawne kochanie
bezsenne noce poetów bez wierszy
które rozpłynęły się we mgle
anioł nadzieję jeszcze mi śle
nie ostatni to kamień w życiu
i nie pierwszy
Komentarze (10)
nie zawsze wszystko idzie po myśli poety, kiedy nie
może zasnąć dużo rozmyśla i wzdycha ;))
Mówiąc szczerze wolę inną wersję bezsennych nocy:
"Ach te noce, te noce nieprzespane
Z byle kim, byle gdzie, byle jak.
Ach te mordy, te mordy zakazane
I ta pani, co ciągle chciała spać na wznak..."
Chciałam napisać, że nocą często rodzą się piękne
wiersze, ale skoro brak snu i brak weny...
Wiersz przemawia do mnie bardzo :)
Pozdrawiam serdecznie!
Końcówka z odrobiną nadziei...
Nie znam takich stanów.
Ostatnio jestem tak umordowana pracą, że śpię jak
suseł :)
Pozdrawiam :)
:-) :-)
Bezsenne noce nie napawają optymizmem.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bez snu, natchnienia, wiary i miłości. Dzień się słabo
rozpoczyna, ale to ta nieprzespana noc. Pozdrawiam.
Po nieprzespanej nocy jest dzień Każdy ranek przynosi
nowe otwarcie - na nowe myśli, działanie. Pozdrawiam
serdecznie z podobaniem . Życzę udanego dnia:)
bezsenne noce poetów bez wiary, natchnienia, bez
wierszy muszą być smutne.