Bezsenność
Owa decyzja została podjęta
Przez to czasem bywam spięta
Myślę wciąż czy dobrze zrobiłam
Ze strachem nie raz się już pobiłam
Ktoś by powiedział "Głupia !
Nad czym ty się zastanawiasz?
Nie masz żadnych podstaw
a ciągle się obawiasz"
Strach ma wielkie oczy
przy bezsennej nocy
lecz gdy źle się dzieje
słońce przynosi nadzieje
Wtedy spokój i ulgę czuję
niczym się nie denerwuję
To noc i samotność
napawa mnie lękiem
które zagłuszam
niemym jękiem
Po czym przychodzi
upojny sen
co odmienia
myśli me
Gdy zasypiam przy nim w zmroku
rankiem budząc się u jego boku
nabieram wszechogarniającej pewności
że zaradzimy mojej bezsenności
Komentarze (1)
Bardzo ładny wiersz i temat nawet mi znany ;)
Pozdrawiam.